Skip to main content

Droga Atlantycka

Norwegia to jeden z najpiękniejszych krajów na świecie. Linia brzegowa poprzetykana fiordami wzbudza zachwyt wśród milionów turystów, dlatego co roku odwiedzają ten malowniczy zakątek. Krystalicznie czyste jeziora, monumentalne góry i urozmaicone architektonicznie miasta tworzą niespotykaną nigdzie indziej scenerię. Diamentami w tej krajobrazowej koronie są pojedyncze lokalizacje, których zdjęcia znajdziemy w każdym przewodniku turystycznym. Jednym z takich klejnotów jest Droga Atlantycka, ale co najbardziej zaskakujące, wśród rodaków jest stosunkowo nieznana. O Kjeragbolten, czyli kamieniu zawieszonym pomiędzy skałami, słyszał każdy. Podobnie, jak o Preikestolen – wysuniętym w przepaść klifie o zadziwiająco płaskiej powierzchni. Natomiast Droga Atlantycka pozostaje przez wielu nieodkryta.  

Droga Atlantycka w Norwegii – beton, stal i asfalt 

Na początek garść suchych faktów. Droga Atlantycka w Norwegii to kawałek asfaltowego odcinka wchodzącego w skład Fylkesvei 64, czyli odpowiednika naszej drogi powiatowej. Zapewne fani pieszych wędrówek są teraz zawiedzeni, ale nie rezygnujcie z czytania dalszej części tekstu!  

Droga Atlantycka w Norwegii: 

  • to 8 kilometrów dwupasmowej asfaltówki; 
  • została wybudowana w 1989 roku, stąd nawierzchnia swoje już przeszła; 
  • ma 8 mostów; 
  • jest zlokalizowana ponad 500 km od Oslo. 

Z powyższego opisu może się wydawać, że Trasa Atlantycka nie należy do wyjątkowych. Jednak gdybyśmy wychodzili z takiego założenia, musielibyśmy skreślić każdą malowniczo usytuowaną drogę, a przecież na świecie ich nie brakuje. Do grona tych najokazalszych zalicza się opisywana Droga Atlantycka. Norwegia przygotowała kolejnego turystycznego asa w rękawie, wobec którego żaden podróżnik nie może przejść obojętnie.  

Urzekająca Trasa Atlantycka 

Co to jest Trasa Atlantycka? To zapierający dech w piersiach krajobraz! Ten krótki odcinek uchodzi za jeden z najurokliwszych szlaków samochodowych na Starym Kontynencie. Dodatkowo jest dość łatwy technicznie – nie trzeba być kierowcą rajdowym, by poradzić sobie z jego przejechaniem. Chociaż dobrze jechać wolno. Nie tylko ze względu na wysokie stawki norweskich mandatów, ale przede wszystkim warto delikatnie obchodzić się z pedałem gazu dla pięknego otoczenia.  

Droga Atlantycka jako oceaniczna arteria 

Od południa Trasa Atlantycka rozpoczyna się dość niewinnie. Tradycyjny pejzaż, czyli przebijające się spomiędzy stosunkowo ubogiej flory niewzruszone skały. I nagle wjeżdżamy na pierwszy most o intrygującej nazwie Vevangstraumen. Drugi człon wyrazu nie bez powodu nawiązuje do swojsko brzmiącej traumy. Mądrze jest zwolnić, bo wybrzuszenie jest dość spore, więc niektórzy przy wyższej prędkości mogą poczuć nieprzyjemny, chwilowy ucisk w skroniach. Pod nami swe wody prezentuje Morze Norweskie, które pomimo sędziwego wieku nic nie straciło ze swojego nieskazitelnego wyglądu. W ciemnoniebieskim uścisku trzyma skaliste wysepki. I tak będzie robić przez całą wycieczkę. Droga Atlantycka to zawieszona nad przepastnym, płynnym przestworem samochodowa ścieżka, gdzieniegdzie urozmaicona większymi wyspami imitującymi kontynentalny ląd. 

 

 

 Chyba nigdzie na świecie nie ma drugiego takiego kraju, który tak dbałby o swoich gości, jak robi to Norwegia. Droga Atlantycka jest tego dobitnym przykładem. Na trasie, po obydwu stronach jezdni, przygotowano wiele punktów widokowych, dzięki czemu podróżnicy mogą swobodnie zjeżdżać na utwardzone pobocza i podziwiać porośnięte zielenią kamienne ostoje. Na tych nieco większych swoje siedziby mają tubylcy, ubogacając przestrzeń kolorowymi domami. Całość tak idealnie ze sobą harmonizuje, że tworzy niemal baśniowy klimat. Aż trudno momentami uwierzyć, że to nadal bogata i nowoczesna Norwegia. Droga Atlantycka wygląda tak, jakby pochodziła z innego świata. Kapitalnym miejscem na dłuższy postój jest Eldhusøya. To główny punkt dla turystów ze sklepem z pamiątkami, kawiarnią oraz toaletami. Tutaj wzniesiono również pomost w kształcie fali, pozwalający jeszcze bliżej obcować z surową przyrodą.   

Targana żywiołami Trasa Atlantycka

Położenie geograficzne nie oszczędza Skandynawii pod kątem klimatycznym. Pogoda potrafi tam być kapryśna. Niebezpiecznym zjawiskom atmosferycznym musi także stawiać czoła Droga Atlantycka. Sztorm jednak w jej przypadku nabiera całkowicie innego znaczenia. Trasa wtedy jest bardzo zdradliwa. Mimo to rozpryskujące się o nasyp fale i kołyszące mostami podmuchy dostarczają niezapomnianych przeżyć. A to wszystko przy akompaniamencie ogłuszającego ryku wiatru i na tle groźnych, nieustępliwych, górskich oblicz. Kto poszukuje mocnych wrażeń, koniecznie powinien odwiedzić wtedy atrakcję, jaką jest Droga Atlantycka. Sztorm nada jej zupełnie odmienny charakter, ukazując mroczną stronę tego zakątka.   

Droga Atlantycka i inne norweskie atrakcje na wyciągnięcie ręki 

Urzekła Cię Norwegia? Droga Atlantycka i inne turystyczne atrakcje sprawiły, że chciałbyś lub chciałabyś osiąść nad fiordami na dłużej? Jeżeli odpowiedź na powyższe pytania jest twierdząca, niezbędna okaże się mała pomoc w aklimatyzacji. Na stronie www.pomoc-w-norwegii.com odszukasz wszystkie potrzebne informacje, które pozwolą normalnie funkcjonować na co dzień na Półwyspie Skandynawskim. Dowiesz się, czy przysługują Ci zasiłki dla bezrobotnych po utracie pracy. Poznasz rodzaje odliczeń od podatku. Pomożemy w założeniu firmy. Dzięki naszym informacjom rozpoczniesz nowy rozdział swojego życia, okraszony zwiedzaniem takich miejsc, jak Kjeragbolten czy Droga Atlantycka. Norwegia stanie przed Tobą otworem.