Trolltunga – co to?
Wybierasz się w podróż do Norwegii? Po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła „co warto odwiedzić w Skandynawii” wyświetliła Ci się dość dziwna nazwa – Trolltunga? Zastanawiasz się, co to dokładnie jest i dlaczego właśnie tam warto się udać? To wyjątkowe miejsce, które jest nazywane także Językiem Trolla. Norwegia to państwo, gdzie silnie zakorzenione są wierzenia o tych stworach. Dowiedz się więcej o tej atrakcji.
Trolltunga – czym jest?
Trolltunga, czyli inaczej Język Trolla w Norwegii to formacja skalna, która powstała w wyniku erozji lodowca ok. 10 tysięcy lat temu. Pozostawił on po sobie półkę skalną, która przypomina wystawiony język. Jest ona umieszczona na pograniczu płaskowyżu Hardangervidda na północny wschód od jeziora Ringedalsvatnet, ok. 700 m nad nim. Sama półka znajduje się na wysokości około 1100 m n.p.m.
Od kilku lat Trolltunga stanowi cel podróży kilkudziesięciu tysięcy osób rocznie. Z każdym kolejnym rokiem staje na niej coraz więcej ludzi, którzy pragną pochwalić się tym osiągnięciem w mediach społecznościowych. Według niektórych źródeł obecnie odwiedza ją ponad 100 razy więcej osób niż przed 2010 roku.
Język Trolla w Norwegii – skąd nazwa?
Trolltunga swoją wyjątkową nazwę zawdzięcza pewnej legendzie. Według dawnych wierzeń na terenie Norwegii mieszkały trolle – duże i brzydkie stwory, które chętnie się mściły i dokuczały ludziom. Tym, co wyróżniało je wśród innych stworzeń, np. krasnali czy wróżek, było to, że po kontakcie z promieniami słonecznymi zamieniały się na zawsze w skałę.
Istnieje historia, jakoby jeden z trolli – bardzo wysoki i krnąbrny – postanowił zakpić ze słońca i wystawił o wschodzie swój język. Oczywiście pod wpływem światła skamieniał w takiej pozie na zawsze. Stąd też nazwa formacji – Trolltunga, która w tłumaczeniu oznacza język trolla. Norwegia ma wiele takich historii o trollach. Warto się nimi zainteresować!
Język trolla – parkingi
Wyprawę na Trolltungę można rozpocząć z trzech różnych parkingów. Są one oznakowane odpowiednio P1, P2 oraz P3 i znajdują się na różnych wysokościach.
- Parking P1
P1 to określenie na parking w Tyssedal. Jest to najniżej położone miejsce do parkowania samochodów. Można stąd wyruszyć w górę:
- pieszo – wtedy do przejścia czeka Cię 40 km pod górę, co może zająć ok. 15 godzin,
- autobusem – przejazd jest dodatkowo płatny.
W Tyssedal znajduje się ok. 220 miejsc parkingowych. Według danych z 2021 roku za skorzystanie z nich trzeba zapłacić 300 NOK.
- Parking P2
Parking P2 znajduje się w Skjeggedal. Znajdziesz tam 180 miejsc parkingowych, a postój tam kosztuje 500 NOK za dobę. Z tego miejsca na Język Trolla jest 27 km, czyli od 8 do 12 godzin marszu.
Stąd można też dostać się na parking P3 autobusem.
- Parking P3
Parking P3 w miejscowości Mågelitopp jest najwyżej położonym tego typu obiektem. Znajduje się ok. 400 m powyżej P2, jednak parkując tam, można zaoszczędzić ok. 1 godziny marszu.
Aby móc tutaj pozostawić swój samochód, należy najpierw dokonać rezerwacji na stronie internetowej. Koszt wynosi 600 NOK za dobę. Warto się z tym pospieszyć. Na parkingu znajduje się tylko 30 miejsc, które rozchodzą się jak świeże bułeczki. Stąd na Trolltungę jest tylko 20 km. Według danych trasa ta zajmuje od 7 do 12 godzin.
Pamiętaj, że za każdy kolejny odcinek trasy pomiędzy parkingami trzeba zapłacić, dlatego warto wcześniej przygotować odpowiednią ilość gotówki.
Masz problem z załatwieniem formalności odnośnie do parkingu? Zgłoś się do nas. Zajmujemy się sprawami polsko-norweskimi i możemy udzielić Ci odpowiedniego wsparcia.
Trolltunga – trasa
Zastanawiasz się, jak wyglądają wyprawy w góry w Norwegii? Język Trolla to świetny wybór na początek. Szlak jest zróżnicowany pod kątem stopnia trudności, jednak ze względu na długość nie jest przeznaczony dla osób bez kondycji. Pokonując trasę na Trolltungę, można sprawdzić, czy hiking to coś dla Ciebie.
Podróż na Język Trolla można podzielić na cztery etapy.
- Etap I – test dla śmiałków
Rozpoczyna się on już po opuszczeniu parkingu P3. Język Trolla wita śmiałków dość stromym podejściem, które może wycisnąć z Ciebie siódme poty. Na tym etapie znajdują się kamienne schody, które wydają się dość stabilne, należy jednak pamiętać, że po deszczu czy chłodnej nocy mogą być bardzo śliskie. Dlatego należy ostrożnie stawiać stopy. Po drodze można minąć pozostałości po torach, którymi dawniej dowożono ludzi i towary do miasteczek położonych w tych okolicach.
Celem tego etapu podróży jest dotarcie na przełęcz, która znajduje się na wysokości 1168 m n.p.m. Poprzedza ją łagodniejsze podejście niż poprzednie, ale dość ryzykowne. Jest wyłożone płaskimi kamieniami, które bardzo często bywają śliskie, a niestety nie ma czego tam się chwycić. Na szczęście trud ten wynagrodzi Ci widok na jezioro, które wyłania się, gdy dotrze się do krawędzi.
- Etap II – test wytrzymałości
Drugi etap to niekończąca się wędrówka po górskim plateau. Płaskowyż nie wymaga zbyt dużo energii, za to będzie Ci potrzebna wytrwałość, aby w połowie nie zawrócić. Po drodze można podziwiać chmury gromadzące się nad jeziorami, które dają wrażenie przemieszczania się po niebie. W takich warunkach trzeba pokonać ok. 8 km.
- Etap III – upragniona nagroda
Podczas wędrówki płaskowyżem niespodziewanie zza rogu wyłoni się Język Trolla. Ten widok rozpoczyna trzeci etap wyprawy. Dotarcie na półkę skalną jest proste, ale po drodze trzeba pokonać nieco kamieni i błota, które mogą utrudniać marsz. Mimo to wiele osób nie odczuwa już zmęczenia z powodu ekscytacji spowodowanej zbliżaniem się do celu podróży.
Niestety, żeby stanąć na Trolltundze, trzeba poczekać w kolejce. W sezonie czas oczekiwania może wynieść nawet 3 godziny! Na szczęście każdy indywidualnie dostaje możliwość zrobienia sobie zdjęcia na Języku Trolla. Warto jednak uważać. Skała nie jest w żaden sposób zabezpieczona. Wystarczy chwila nieuwagi, aby doszło tam do nieszczęśliwego zdarzenia.
- Etap IV – powrót
Na parking wraca się tą samą drogą, którą się przyszło. Nie ma możliwości wykonania pętli. Ten etap trwa zazwyczaj krócej niż wejście. Wynika to przede wszystkim z tego, że łatwiej jest schodzić niż się wspinać.
Język Trolla – ile kosztuje wejście?
Wysokie ceny to znak rozpoznawczy Norwegii. Język Trolla to także drogi szlak, jednak ostateczne koszty zależą od tego, na jaki wariant podróży się zdecydujesz.
Jeśli podróżujesz autem, zapłacisz więcej, jednak zyskasz wygodę. Po powrocie ze szlaku będzie można odpocząć w swoim samochodzie. Taniej wyniesie Cię jazda autobusem, jednak będzie trzeba dostosować się do jego godzin.
Ponadto, jeśli zdecydujesz się na skorzystanie z usług przewodnika, koszt podróży może wzrosnąć o kilka tysięcy NOK. Jednak warto zdecydować się na tę opcję, jeśli nie czujesz się pewnie np. pod względem kondycji.
W razie potrzeby specjalista skontaktuje się ze służbami, więc bez większych problemów otrzymasz stosowną pomoc. Jeśli będzie to konieczne, możemy wówczas zająć się przetłumaczeniem Twoich dokumentów. Wystarczy tylko, że się z nami skontaktujesz.
Trolltunga w Norwegii – czy szlak jest trudny?
Jeśli chcesz nieco poznać naturę Norwegii, Język Trolla to świetny wybór. Szlak nie jest trudny pod względem technicznym. Pokonanie kamiennych schodów czy podejścia nie wymaga używania raków ani innego sprzętu górskiego. Wystarczy wziąć w pracy jeden dzień urlopu, aby go pokonać.
Pamiętaj! Każdy, kto rozpoczął pracę przed 30 października, ma prawo do 25 dni urlopu w roku urlopowym (odpowiadającym rokowi kalendarzowemu).
Trudność tej trasy stanowi odległość do pokonania. Przejście kilkudziesięciu kilometrów po górach jednego dnia może być wyczerpujące fizycznie. Ponadto po drodze nie ma miejsc, gdzie można uzupełnić wodę czy coś zjeść, więc cały bagaż trzeba dźwigać na plecach. Z tego powodu szlak ten nie jest polecany dla dzieci poniżej 12. roku życia.
Wybierz się na Trolltungę i poznaj najpopularniejszy język w Skandynawii.