Masz nieodebrane połączenie z nieznanego, zagranicznego numeru, choć nie spodziewałeś się rozmowy z Komorów, Szwajcarii czy Liberii? Nie oddzwaniaj!
Mieszkańcy Norwegii są co najmniej dwukrotnie bardziej narażeni na oszustwa telefoniczne od mieszkańców innych krajów nordyckich. Tylko w styczniu tego roku Telia zablokowała 4 miliony połączeń do Norwegii. W tym samym czasie w mających większą populację Szwecji i Dani zablokowano 2,6 oraz 2,2 mln połączeń.
Chodzi o oszustwo nazywane z języka japońskiego wangiri. Rozmówca dzwoni na kilka sekund i przerywa połączenie. Czasami robi to nawet kilkanaście razy dziennie. Jeśli odbierzesz, odłoży słuchawkę. Liczy na to, że kierując się wrodzoną ciekawością, oddzwonisz do niego.
Kiedy oddzwaniasz, połączenie zostanie przekierowane na numer płatny. Im dłużej je utrzymujesz, tym więcej zapłacisz. Czasem na linii usłyszysz muzykę, a czasem informację o wygranej w nieistniejącym konkursie. Chodzi jednak wyłącznie o to, abyś pozostał na linii jak najdłużej.
Firmy telekomunikacyjne wiedzą o tym oszustwie i próbują blokować wszystkie podejrzane połączenia. Nie zawsze są jednak w stanie to zrobić, bo oszuści ciągle zmieniają numery. Przedstawiciel koncernu Telia podejrzewa, że mieszkańcy Norwegii są na celowniku między innymi dlatego, iż mają opinię łatwowiernych.
Nie ma znaczenia, czy jesteś osobą polsko- czy norweskojęzyczną, naciągaczy przyciąga fakt posiadania numeru z norweskim prefiksem. Najlepsze, co możesz zrobić otrzymując takie telefony, to nie oddzwaniać, a numer, z którego przychodzi połączenie, zablokować. Odebranie rozmowy nic nie kosztuje, licznik zaczyna się kręcić jedynie w przypadku oddzwonienia.