Kilka norweskich stron internetowych miało dziś kłopoty w wyniku ataku hakerów. Za akcją prawdopodobnie stoi zorganizowana prorosyjska grupa.
Hakerski atak rozpoczął się tej nocy. Najpierw dużo większy ruch niż zwykle zanotowała strona Państwowej Inspekcji Pracy Arbeidstisynet. Następnie zaatakowano między innymi stronę BankID. Jej funkcjonowanie udało się przywrócić dziś przed południem, z samym logowaniem się poprzez BankID nie zanotowano dużych problemów.
Zdaniem Narodowego Urzędu Bezpieczeństwa NSM za atakiem stoi prorosyjska zorganizowana grupa hakerska. Podobne cyberataki miały miejsce w innych państwach europejskich. Ich celem jest wywołanie chaosu i niepewności wśród mieszkańców danego kraju. Na razie nic nie wskazuje na to, że hakerzy próbują wykraść zaatakowanych stron informacje, chodzi im o sabotaż. Co prawda zapowiadają, że zamierzają wziąć na cel również serwery UDI, NAV oraz norweskiej policji, ale w tej chwili nie notuje się tego rodzaju zagrożenia.
Relatywnie niewielkie szkody
Rosyjska grupa hakerska, która deklaruje, że to ona stoi za atakiem, informuje na swoim koncie na Telegramie o przyczynach akcji. Podaje tam, że chodzi o protest przeciwko blokowaniu transportów do miejscowości na Svalbardzie, w której mieszkają Rosjanie. Wcześniej dostawy dla nich były transportowane przez rosyjsko-norweską granicę i trafiały do Tromsø, a następnie transportem morskim na Svalbard. Obecnie w wyniku sankcji nie jest to możliwe. Tę samą kwestię rosyjskie władze poruszyły w rozmowie z norweskim ambasadorem w Moskwie.
Zdaniem norweskich ekspertów ta kwestia to jedynie pretekst do ataku cybernetycznego. Równocześnie presji poddawany jest Jens Stoltenberg, norweski polityk pełniący obecnie funkcję sekretarza generalnego NATO. Jego konta w mediach społecznościowych są atakowane przez liczne boty. Eksperci wskazują, że akcja wpisuje się w schemat znany już z innych krajów europejskich, które zdecydowały się potępić rosyjski atak na Ukrainę, wspomóc Ukrainę bądź wprowadzić sankcje przeciwko Rosji.
Warto zauważyć, że dzisiejszy atak ma raczej skutek propagandowy niż praktyczny. Nie wywołał dużych utrudnień i spodziewanego przez hakerów chaosu. Norwegia, podobnie jak inne państwa nordyckie, potrafi się bronić przed podobnymi akcjami i od lat rozwija swoje możliwości w tym zakresie.