Skip to main content

Norweski rząd robi wszystko, aby zniechęcić mieszkańców kraju do wyjazdów zagranicznych podczas Świąt Wielkanocnych. Od 17 marca obowiązują bardziej rygorystyczne restrykcje wjazdowe.

Norweski rząd ogłosił na konferencji prasowej, że od 17 marca wszystkie osoby, które wyjadą z Norwegii w celach turystycznych, będą obowiązywać zaostrzone zasady kwarantanny po powrocie. Obywatele norwescy oraz osoby posiadające w Norwegii stałe zameldowanie muszą się teraz po powrocie z zagranicy udać na obowiązkową kwarantannę w hotelu kwarantannowym na co najmniej 3 dni. Tylko jeśli wynik testu na obecność koronawirusa wywołującego COVID-19 będzie negatywny w trzecim dniu kwarantanny, jej dalszą część będzie można odbyć w domu lub innym przewidzianym do tego miejscu.

Osoby, które wyjadą z Norwegii w wyniku wyższej konieczności, będą się mogły stosować do poprzednio obowiązujących zasad kwarantanny, czyli odbyć ją u siebie w domu (o ile spełnione są odpowiednie warunki). Za konieczną podróż zagraniczną uważa się na przykład wyjazd związany z: opieką nad dzieckiem, poważną chorobą, pogrzebem osoby bliskiej  lub z pracą.

Nowa zasada dotycząca hotelu kwarantannowego ma obowiązywać co najmniej do 7 kwietnia. Nie zmieniają się opłaty za pobyt w tego rodzaju hotelu – wkład własny dla osoby dorosłej to 500 NOK za noc, zaś dla dziecka w wieku od 10 do 18 lat, jeśli mieszka w pokoju z rodzicem, stawka to 250 NOK.

„Z największą stanowczością”

Przedstawiciele norweskiego rządu apelują do wszystkich mieszkańców kraju o unikanie podróży zagranicznych, które nie są konieczne. Ich zalecenie w tej sprawie będzie obowiązywać co najmniej do 15 kwietnia. Podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości Monica Mæland użyła sformułowania „zalecamy z największą stanowczością”.

Stanowczość przedstawicieli norweskich władz w tej sprawie jest związana z niepomyślnymi statystykami zakażeń, które nie poprawiają się pomimo wprowadzania ograniczeń. 12 marca w Norwegii zarejestrowano 905 przypadków nowych zakażeń, obecnie 221 osób przebywa w szpitalach z powodu COVID-19.

W Norwegii nie brakuje jednak głosów ekspertów, szczególnie psychologów, iż liczba zakażeń nie jest tym samym, co liczba faktycznie chorych i że restrykcje odbiją się negatywnie nie tylko na gospodarce, ale też zdrowiu, również psychicznym, wielu mieszkańców kraju.