Skip to main content

Szef MENY wydał oświadczenie, że spółka nie tylko zaprzestanie sprzedawania rosyjskich towarów, ale też chętnie zastąpi je ukraińskimi.

Sieć MENY solidaryzuje się z Ukrainą. W rozmowie z norweskimi mediami potwierdził to dyrektor administracyjny koncernu Vegard Kjuus:

Myślami jesteśmy z Ukrainą, dlatego w geście solidarności usuwamy z naszych sklepów wszelkie rosyjskie produkty. Aby wesprzeć dodatkowo Ukrainę, chętnie przyjmiemy do sprzedaży produkowane przez nią towary.

Sieć usunie w sumie 20 produktów dostarczanych wcześniej przez 12 rosyjskich producentów. Chodzi głównie o słodycze, ciastka oraz produkty higieniczne. Zdjęte z półek rosyjskie towary zostaną przekazane organizacjom dobroczynnym.

Podobne decyzje podjęły też sieci COOP oraz Rema 1000. Przedstawiciel pierwszej z nich przekazał mediom, iż jak dotąd dystrybuowano tylko kilka rosyjskich produktów, a kolejnych zakupów nie będzie. Druga z sieci zamierza wyprzedać posiadane już rosyjskie produkty i nie sprowadzać kolejnych. W tej chwili trwają rozmowy z dostawcami spoza Rosji, którzy mogliby zaspokoić zapotrzebowanie norweskich sklepów na podobne produkty.

W sensie ekonomicznym jest to dla norweskich marketów niewielka zmiana. Rosyjskie towary stanowiły znikomy procent ich asortymentu. W sensie symbolicznym jest to natomiast gest, który warto docenić.