Skip to main content

Znaczący wzrost cen towarów, szczególnie cen żywności, może spowodować, że Norweski Bank Centralny zdecyduje się na bardziej radykalne podwyższenie stóp procentowych niż pierwotnie zakładano.

Jeszcze w marcu Norges Bank spodziewał się w ciągu tego roku podwyżek cen na poziomie 2%. Zapowiadał też, że do końca 2023 r. stopy procentowe mogą wzrosnąć do poziomu 2,5 procent. Pisaliśmy o tym w artykule CENTRALNY BANK NORWEGII PODWYŻSZYŁ STOPY PROCENTOWE.

Nie mógł wtedy jednak wziąć pod uwagę wszystkich konsekwencji sytuacji politycznej na kontynencie. Rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana.

Żywność o 10% droższa

Inflacja w Norwegii stała się już zauważalna dla wszystkich. Generalnie na papierze podwyżki nie wyglądają na drastyczne, wszystko podrożało średnio „tylko” o 6,8% w stosunku do lipca poprzedniego roku. Problem w tym, że na tę średnią składają się rzeczy, które podrożały niewiele oraz takie, przy których różnicę każdy odczuwa w portfelu. Na przykład ceny żywności są o ponad 10% wyższe niż jeszcze rok temu, a ceny energii średnio o 18% wyższe w skali całego kraju.

Więcej na temat podwyżek cen w Norwegii mozesz przeczytać w artykule EKONOMIŚCI W NORWEGII RADZĄ ZACISNĄĆ PASA

Eksperci spodziewają się, że w związku tym Norweski bank Centralny (Norges Bank) może zdecydować się na podjęcie bardziej drastycznych środków niż wcześniej zakładano.

Zatrzymać inflację

23 czerwca, tuż przed wakacjami, szefowa banku Centralnego Ida Wolden Bache ogłosiła, iż stopa procentowa zostaje podniesiona z  0,75 do 1,25 procent. Była to druga w kolejności podwójna podwyżka stóp procentowych (o 0,5, a nie 0,25 punktu). W tym samym wystąpieniu Bache zapowiedziała, iż kolejną podwyżkę zaplanowano na sierpień i można się wtedy będzie spodziewać stóp procentowych na poziomie 1,5%.

– Perspektywa dalszego wzrostu cen powoduje szybszy wzrost stóp procentowych w większym stopniu niż pierwotnie zakładano – mówiła wtedy. – Przyspieszenie wzrostu stóp procentowych teraz zredukuje ryzyko, że inflacja będzie nadal rosła i zajdzie potrzeba zaciskania polityki monetarnej w przyszłości.

Teraz eksperci ekonomiczni niektórych banków i dziennikarze zaczynają przewidywać, iż znowu czeka nas podwójna podwyżka stóp procentowych i to być może w sierpniu oraz dodatkowo we wrześniu. Wszystko po to, aby zatrzymać galopujący wzrost cen.

Więcej za kredyt

Podniesienie stóp procentowych najbardziej odczują ci konsumenci, którzy zaciągnęli duże kredyty w bankach. Coraz więcej pieniędzy będą musieli wydać nie na to, by spłacić kapitał, ale odsetki od niego. Stopa procentowa o jeden procent wyższa oznacza w praktyce 3000 NOK miesięcznie więcej do zapłaty przy kredycie na 4 miliony NOK.

Nie wiemy, czy przewidywania ekonomistów się sprawdzą. Wszyscy zgadzają się co do tego, że tak duże zmiany w tak krótkim okresie byłyby niezwykłe, jednak konieczne. Rosną bowiem nie tylko ceny, ale też płace. Niedobory pracowników na rynku powodują, że pracodawcy podnoszą pensje, by zapewnić sobie większą atrakcyjność. Jednoczesny wzrost płac i cen to przepis na postępującą inflację. Jeśli dodatkowo norweskie firmy otrzymają od rządu systemowe wsparcie na opłacanie rachunków za energię, to również zmobilizuje Norges Bank do dalszego podnoszenia stóp procentowych.

Jednocześnie podwyżki stóp procentowych mogą spowodować, że ceny mieszkań w Norwegii po kilku kolejnych latach stałych wzrostów, zaczną wreszcie spadać.

Warto przypomnieć, że jeszcze w roku 2002 stopy procentowe w Norwegii były na poziomie 7%.