Norweskie przedsiębiorstwa mają obecnie zapotrzebowanie na 46 000 pracowników, jakich trudno znaleźć na rynku.
Dane o zapotrzebowaniu norweskich firm na pracowników opublikował NAV. Norweskie firmy mają problem z obsadzeniem 46 000 stanowisk. Oznacza to, że nie mogą znaleźć na rynku odpowiednich kandydatów i bywają zmuszone do zatrudniania kogoś o niepełnych kompetencjach. Pandemia koronawirusa i związane z nią restrykcje sprawiły, że ta liczba jest wyższa od oczekiwanej, choć i tak nieco niższa niż w latach poprzednich.
Najwięcej pracowników potrzeba w następujących branżach:
– opieka zdrowotna i opieka socjalna (13 500, w tym około 5000 pielęgniarek);
– przemysł (6550);
– projekty inżynieryjne, branża IKT, czyli pracownicy technologii informatycznych i komunikacyjnych (5450);
– branża budowlano-konstrukcyjna (5300, w tym 2750 cieśli i stolarzy).
Największe problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników mają firmy w okręgach Møre og Romsdal i Vestland.
Raport na temat zapotrzebowania firm nie będzie miał wpływu na tempo znoszenia restrykcji wjazdowych do Norwegii. Warto też pamiętać, że w wielu wymienionych powyżej zawodach, np. zawodzie pielęgniarki, kompetencje językowe są równie istotne jak praktyczne i teoretyczne przygotowanie do zawodu.