Skip to main content

Sąd w okręgu Troms w Norwegii skazał kilkunastu klientów na surowe kary za kupowanie pracy na czarno.

Praca „na czarno”, czyli bez odprowadzania podatku oraz uprzedniej rejestracji, jest nielegalna. Kary grożą nie tylko tym, którzy taką pracę wykonują i nie odprowadzają podatku od dochodu, ale też tym, którzy kupują tego typu usługi.

Wyroki dla pracodawców oraz klientów

Sąd okręgu Troms w Norwegii wydał w tym miesiącu wyrok na firmę działającą w branży budowlano-konstrukcyjnej oraz firmę obsługującą warsztat. Obie prowadziły działalność na czarno, czyli nie odprowadzały podatków za osiągnięty dochód i zatrudniały pracowników nielegalnie. Właściciele zostali skazani na 2,3 lata więzienia oraz siedem miesięcy więzienia. Kary finansowe w ich wypadku to odpowiednio ponad 1,5 miliona NOK oraz 700 000 NOK. Skazani muszą też uregulować wszystkie zaległe należności wobec urzędu skarbowego.

Co jednak nietypowe w tej sprawie, to fakt, że ukarano nie tylko głównych sprawców, ale też piętnastu klientów, którzy kupowali od nich usługi. Kary różniły się w zależności od skali, w jakiej klienci korzystali z tańszych, ale świadczonych poza prawem usług. Były to mandaty w wysokości od 10 000 do 60 000 NOK. Jeden z klientów otrzymał wyrok 3 miesięcy więzienia.

Komentujący wyrok prokurator policyjny powiedział, że nie tylko firmy, ale też osoby prywatne, mogą się spodziewać kar za kupowanie pracy na czarno. Podkreślił, że zjawisko nielegalnej pracy będzie istniało do momentu, do którego będzie na rynku popyt na takie usługi.

Nie kupuj i nie świadcz usług na czarno

Norweski Urząd Skarbowy radzi, aby zawsze dokładnie sprawdzać w oficjalnych rejestrach firmę, jakiej usługi kupujemy. Jeśli ceny są niewspółmiernie niższe od rynkowych, prawdopodobnie oznacza to dumping socjalny pracowników bądź zatrudnianie ich wyłącznie na czarno. Poza tym należy unikać płacenia gotówką za usługi.

Natomiast szukając zatrudnienia w Norwegii, należy pamiętać, że praca na czarno nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie daje ona żadnych uprawnień. Zatrudniając się nielegalnie nie wypracowuje się środków na emeryturę, prawa do zasiłku chorobowego czy zasiłku dla bezrobotnych. W świetle prawa nie ma się w takim wypadku żadnych praw pracowniczych, na przykład do wypowiedzenia, płacy zgodnej z taryfą, dodatków za nadgodziny czy pracę w nocy, zwolnienia własnego czy nawet… wypłaty. Pracodawca w każdej chwili może zmienić stawkę, odmówić wypłacenia należności bez powodu albo oskarżyć pracownika o błąd lub zniszczenia i domagać się za to zapłaty.

Aby mieć pewność, że praca w Norwegii jest legalna, trzeba przeczytać otrzymany kontrakt o pracę (otrzymanie go to warunek konieczny podjęcia zatrudnienia) oraz sprawdzać paski wypłaty (pracodawca nie może odmówić okazania ich).