Norweskie stowarzyszenie wegan pozywa państwo za odmowę uznania ich za organizację natury światopoglądowej. W sprawie chodzi o ważne etyczne pytania oraz publiczne dotacje.
Norweskie stowarzyszenie wegan NVS to niezależna politycznie organizacja, która powstała w 2020 roku na podbudowanie istniejącej wcześniej organizacji. W ramach działalności zajmuje się między innymi organizowaniem spotkań oraz ceremonii, na których serwuje się wegańskie potrawy. Liczące około tysiąca członków stowarzyszenie starało się o uzyskanie statusu organizacji natury światopoglądowej. Gdyby to się udało, organizacja otrzymywałaby dotacje z budżetu w wysokości około 1500 NOK na członka rocznie. Latem tego roku organizacja otrzymała odpowiedź odmowną.
Weganizm jak humanizm?
Teraz NVS poinformowało, że pozwie państwo norweskie za odmowę uznania ich statusu jako organizacji o charakterze światopoglądowym. Zarząd stoi na stanowisku, że bycie weganinem to coś więcej niż unikanie spożywania żywności pochodzenia zwierzęcego. Jego zdaniem to styl życia związany z hołdowaniem konkretnym wartościom oraz światopoglądem, który stawia w centrum zainteresowania dobrostan zwierząt. Organizacja promuje styl życia zachęcający do podejmowania wyborów przyjaznych dla środowiska.
W opinii Jona Vegarda Venåsa z NSV weganizm powinien być traktowany podobnie jak na przykład humanizm czy ateizm, bowiem u jego podłoża leżą ważne kwestie natury etycznej.
Do walki sądowej NVS zaangażowało znaną firmę adwokacką. Jej przedstawiciel powiedział w komunikacie prasowym, że odmowa, jaką otrzymała organizacja, stoi w sprzeczności z krajowymi i międzynarodowymi przepisami.