Rząd zlecił Folkehelseinstituttet (FHI) opracowanie nowej aplikacji do śledzenia zakażeń wycofując tym samym uruchomioną w kwietniu jej poprzedniczkę Smittestopp. Bieżące funkcjonowanie Smittestopp nie osiągnęło odpowiednich celów odnośnie monitoringu zarażeń, któremu miało służyć – poinformowało Ministerstwo Zdrowia i Opieki w ostatnim komunikacie prasowym.
Nowa aplikacja służyć będzie wyłącznie do śledzenia rozwoju infekcji, nie przechowując danych centralnie. Dlatego też będzie mniej inwazyjna dla prywatności niż Smiettestopp. Aplikacja zostanie stworzona w oparciu o międzynarodowe ramy Apple oraz Google, zgodnie z zaleceniami FHI. Wytyczne będą współmierne z przepisami dotyczącymi prywatności w wielu krajach, co świadczy, że technologia ta umożliwi również cyfrowe śledzenie infekcji poza granicami Norwegii. Końcowo ważne będzie, że dzięki tej aplikacji pojawi się możliwość otwarcia na wzmożone działania związane z podróżowaniem.
Do tej pory opracowanie aplikacji Smittestopp kosztowało ok 40 milionów koron, a nowa generacja ma zostać przygotowana jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Nowa aplikacja będzie uzupełnieniem obecnego systemu ręcznego monitorowania liczby zakażeń. Høie zwraca uwagę, że tej jesieni miało miejsce wiele lokalnych ognisk epidemii i ważne jest, aby zapobiegać ich rozprzestrzenianiu się poprzez szybkie testowanie bliskich kontaktów.
Jeśli aplikacja może przyczynić się do wcześniejszego wykrycia większej liczby przypadków zarażonych osób to będzie bardzo cenne. Wszystkie pojedyncze przypadki, które udaje się przetestować i wyizolować, zmniejszają obciążenie infekcją.