Skip to main content

Mężczyzna z Trøndelag został ukarany za pozostawienie zwierząt bez pomocy. O tym przypadku warto pamiętać przed wakacjami. Decydując się na opiekę nad zwierzęciem, przyjmujemy na siebie zobowiązanie również w sensie prawnym.

We wrześniu zeszłego roku na parkingu przy drodze w Rennebu znaleziono kotkę z trzema kociętami. Zwierzęta znajdowały się obok zabrudzonej klatki służącej wcześniej do ich przewozu, nie miały dostępu do jedzenia ani wody. Informację o znalezisku przekazano do Dyrebeskyttelsen, czyli organizacji zajmującej się ochroną praw zwierząt. Ta złożyła zawiadomienie na policję.

Kotom nie udało się pomóc. Chociaż otrzymały odpowiednią opiekę, żadne nie przeżyło dłużej niż dziesięć dni od przyjęcia do schroniska. Nie były zaszczepione i w czasie pobytu przy drodze zostały zarażone groźną chorobą wirusową.

Późna skrucha właściciela

Kiedy właściciel zwierząt dowiedział się z mediów, że znaleziono jego koty i złożono zawiadomienie na policję, sam zgłosił się do Dyrebeskyttelsen. Przedstawiciele organizacji powiedzieli lokalnym mediom, iż złożył wyjaśnienia, które nie pokrywały się z tym, na co wskazywał materiał dowodowy. Ostatecznie nałożono na niego grzywnę w wysokości 18 000 koron, powołując się na paragraf przewidujący karę za pozostawienie zwierząt w sytuacji zagrażającej ich zdrowiu i życiu.

Przedstawiciele Dyrebeskyttelsen są zadowoleni z faktu, iż sprawa zakończyła się przyznaniem grzywny.

– Cieszymy się z tego, że praca, którą wykonujemy, została doceniona przez policję – powiedziała dziennikowi „Adresseavisen” rzeczniczka lokalnego oddziału organizacji. – Wiadomość o karze grzywny przyczyni się do tego, by zwierzęta cieszyły się większym szacunkiem, a ich prawa były lepiej chronione.

Niestety, wiele podobnych historii nie znajduje w finału w sądzie. Duża część z nich zostaje umorzona ze względu na niewystarczającą liczbę dowodów.

Plaga porzuceń przed wakacjami

Ze statystyk policyjnych w Norwegii wynika, iż przypadki porzucenia zwierząt zdarzają się najczęściej przed rozpoczęciem okresu wakacyjnego. Osoby, które lekkomyślnie zdecydowały się na posiadanie psa czy kota, chcą się go pozbyć, aby móc bez problemu wyjechać na urlop. Podejmując się opieki nad zwierzęciem nie zawsze zdają sobie sprawę, iż będzie się to wiązało z kosztami oraz wyrzeczeniami. Mając czworonożnego domownika, trzeba nie tylko regularnie go karmić i szczepić, ale też zapewnić opiekę podczas swojej nieobecności, co często obciąża budżet.

Działacze na rzecz praw zwierząt podkreślają, że wychowany w domu pupil, wbrew temu, co naiwnie może sądzić właściciel, zwykle nie poradzi sobie sam „w naturze”. Już sam aspekt emocjonalny (zmiana otoczenia i utrata opiekuna powodują bardzo silny stres) może sprawić, że zwierzę podupadnie na zdrowiu. Paniczny strach, choroby, nieznane wcześniej zagrożenia, drapieżniki, brak umiejętności samodzielnego zdobywania pożywienia – to tylko niektóre czynniki, które powodują, iż porzucone zwierzęta domowe mają niewielkie szanse na przetrwanie.

Obowiązek pomocy

Norweskie prawo nie tylko zabrania narażania życia i zdrowia zwierząt, których opieki się podjęliśmy. Dodatkowo nakłada na wszystkich obowiązek pomocy zwierzęciu znajdującemu się w potrzebie. Dotyczy to tak samo zwierząt domowych, jak i dzikich. Widząc ranne lub chore zwierzę, zawsze należy zawiadomić odpowiednie służby. Można po prostu zadzwonić na policję, która przekaże informacje do odpowiedniej jednostki w gminie. Warto o tym pamiętać nie tylko przed wakacjami.